środa, 28 listopada 2012

Wspaniała przygoda dobiega końca

W ostatnim czasie jeden z najlepszych trenerów na świecie, po dokładnej analizie postanowił, że po upływie obecnego sezonu, zakończy swoją przygodę trenerską. Mowa o holenderskim coachu Guusie Hiddinku. Przez wiele lat zdobył wiele laur. Jest poważanym szkoleniowcem, gdyż nawet z przeciętnymi zespołami, potrafił wiele zdziałać. Swoją karierę  zaczynał, jako asystent w De Graafschap. Rok później przeniósł się do PSV Eindhoven i także był asystentem. W sezonie 1985/86 pierwszy raz poprowadził PSV, jako pierwszy szkoleniowiec. Już w tych rozgrywkach sięgnął po tytuł Mistrza Holandii, co było błyskawicznym osiągnięciem. Nie popadał w samozachwyt i sięgał po kolejne tytuły. W 1987,1988,1989 ekipa z Eindhoven pod jego wodzą, była bezkonkurencyjna w Eredivisie. Do tego może dorzucić, trzykrotne zdobycie Pucharu Holandii.Co bądź największym jego sukcesem, było zdobycie Pucharu Europy w 1988.  Po wspaniałym okresie w PSV przeniósł się do Turcji, gdzie poprowadził Fenerbahce Stambuł. Jednakże tą drużynę Hiddink trenował tylko rok. Przeniósł się do Valencii, aby osiągać z nią wiele sukcesów. Miał ku temu znakomite warunki, albowiem dobra infrastruktura stadionowa, która niewątpliwie ułatwiała mu prace. Po dwu letnim pobycie w Hiszpanii, objął funkcję selekcjonera reprezentacji Holandii. Był to jego cel, który w tym momencie się spełnił, natomiast nie chciał spoczywać na laurach, bo nie zamierzał zawieść wielu swoich rodaków. Pod jego wodzą Holendrzy odpadli w ćwierćfinale Euro 1996, po rzutach karnych z Francją. Kolejnym wielkim turniejem, był Mundial we Francji w 1998 roku. Tam jego podopieczni dobrze się spisali, ulegając w meczu o 3 miejsce Chorwacji. Po zakończeniu mistrzostw Hiddink zdecydował skończyć pracę z reprezentacją Holandii, dziękując wszystkim za mile spędzony czas. Tylko na jeden sezon związał się z Realem Madryt. Z tą drużyną zajął drugie miejsce w ligowej tabeli, uznając wyższość FC Barcelonie. Jednakże udało mu się zdobyć Puchar Interkontynentalny. Po roku pracy w Madrycie, dostał posadę w innej hiszpańskiej drużynie. Tym klubem był Betis Sevilla. Przygoda ta nie była długa, bo holenderski trener otrzymał wspaniałą ofertę pracy. Szybko po rozstaniu z Betisem, przejął stery w reprezentacji Korei Południowej. Były to dla niego bardzo dobre warunki, gdyż niebawem miały rozpocząć się Mistrzostwa Świata w Korei i Japonii. Oczekiwania były bardzo duże, a przecież musiał budować ten zespół od podstaw. Stawiał na młodych zawodników, opierając tymi najbardziej doświadczonymi.Metoda ta sprawdziła się, co więcej reprezentacja Korei Południowej zajęła 4 miejsce. Między innymi reprezentacja Polski przekonała się, jak  świetnie Koreańczycy spisywali się pod wodzą Hiddinka, na tym Mundialu. Po wspaniałym wyczynie, zdecydował się, na powrót do ojczyzny. Przez 4 lata ponownie trenował PSV Eindhoven. Czterokrotnie zdobył Mistrzostwo Holandii, raz Puchar Holandii, także doszedł do półfinału Ligi Mistrzów w 2005 roku. Rok później został szkoleniowcem reprezentacji Australii. Ku zaskoczeniu wielu, doszedł z nią aż do ćwierćfinału. Australijczycy przegrali tamto spotkanie z reprezentacją Włoch. Po Mundialu w Niemczech Hiddink objął kolejną reprezentacje, tym razem ekipę Rosji. Na Euro 2008 dotarł do półfinału, ulegając późniejszym triumfatorom Hiszpanom. Jego drużyna po znakomitej piłkarskiej imprezie, spoczęła na laurach i nie dostała się na Mundial do RPA. Przez krótki okres czasu prowadził Chelsea Londyn. Zdobył Puchar Anglii, a także doszedł do półfinału Champions League. Kolejnym przystankiem trenerskim w jego karierze, była reprezentacja Turcji. Nie udało się osiągnąć awansu do Euro 2012. Z hukiem stracił posadę i musiał szukać nowego pracodawce. Po Hiddinka sięgnęło rosyjskie Anży Machaczkała. Z tym klubem rywalizuje na arenie Ligi Europy. Kontrakt ma podpisany do końca tego sezonu i wiadome jest, że go nie przedłuży. Niejednokrotnie pokazał, że nawet ze słabszymi drużynami, można się wspiąć na wyżyny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz