niedziela, 11 listopada 2012

Klasa sama w sobie

Wczoraj swoje urodziny obchodził były niemiecki bramkarz Jens Lehmann. Był on bardzo solidnym bramkarzem ostatnich lat w reprezentacji Niemiec.Karierę klubową, również może zaliczyć do udanych. Urodził się dnia 10 listopada 1969 w Essen. Swoją przygodę z piłką rozpoczął już w wieku 6 lat. Marzył on wtedy o wielkiej piłkarskiej karierze, starając się za wszelką cenę spełnić, postawiony przez siebie cel. W wieku 18 lat, został zawodnikiem Schalke 04 Gelsenkirchen. To był pierwszy bardzo duży krok w jego przygodzie z piłką. W tym zespole występował przez 11 lat, grając w 274 meczach. Później jego życie zaczęło nabierać większego rozmachu. Został powołany przez Bertiego Vogtsa na Mistrzostwa Świata we Francji w 1998 roku. Podczas tego Mundialu, był tylko zawodnikiem rezerwowym. Jednakże po tym turnieju zmienił swoje barwy klubowe. Został pełnoprawnym graczem AC Milanu. W tej ekipie nie zrobił większej furory i powrócił na boiska Bundesligi. Co ciekawe podpisał kontrakt z największym wrogiem swojego byłego klubu. Zasilił on Borussie Dortmund, czyli największego rywala Schalke. Tym ruchem mógł sobie zapewnić pewną posadę w bramce, także powołania do reprezentacji Niemiec. Erich Ribbeck docenił Jensa Lehmanna i powołał go na Euro 2000. Była to powtórka z rozrywki, gdyż Jens nie wystąpił w żadnym ze spotkań. Sezon 2001/2002 może uznać za najbardziej udany, podczas swoich występów w Borussii. Zdobył tytuł mistrza Niemiec, także ekipa z Dortmundu doszła do finału Pucharu UEFA.Po tym wspaniałym dla niego sezonie, pojechał na Mistrzostwa Świata rozgrywane w Korei i w Japonii. Był to trzeci turniej z rzędu na którym przesiedział na ławce rezerwowych. Notabene reprezentacja Niemiec doszła do finału, przegrywając z Brazylią. W 2003 roku Lehmann zdecydował się na grę w Premier League. Związał się on z Arsenalem Londyn. Z biegiem czasu okazało się to fantastycznym posunięciem. Już w pierwszym sezonie sięgnął po tytuł mistrzowski. Pewnie wywalczył sobie miejsce w zespole z Londynu.Arsene Wenger komplementował go na każdym kroku, niejednokrotnie twierdząc, że to jest jeden z najlepszych bramkarzy na świecie. Jeśli chodzi o reprezentacje Niemiec, to nadal był w cieniu Olivera Kahna. Ta sytuacja zaczęła go irytować gdyż był już po trzydziestce, a nie doczekał się jeszcze gry na wielkim turnieju. Po katastrofalnej postawie Niemców na Euro 2004, nastąpiła zmiana szkoleniowca. Rudiego Vollera zastąpił jego dotychczasowy asystent Jurgen Klinsmann. Dopiero ten dostrzegł Lehmanna wystawiając go częściej od Kahna. Już w czerwcu 2005 roku ogłosił, że na zbliżającym się Mundialu rozgrywanym w Niemczech, zagra Jens Lehmann. Dla wielu była to zaskakująca decyzja, natomiast Klinsmann był pewny swojej decyzji. Reprezentacja Niemiec na tamten okres miała jednych, z najlepszych bramkarzy na świecie. Oliver Kahn, Jens Lehmann, Timo Hilderbrand, Roman Weidenfeller, Frank Rost i Tim Wiese.Te nazwiska mówią same za siebie, dlatego szkoleniowiec Niemców nie miał absolutnie żadnych problemów z obsadą bramkarza. Rok 2006 dla Lehmanna był najbardziej przełomowy. W maju stanął przed okazją zdobycia Ligi Mistrzów. Jednakże jego Arsenal musiał uznać wyższość  FC Barcelony, przegrywając 1:2. W samym meczu niemiecki bramkarz, otrzymał czerwoną kartkę. Szybko po tej porażce się podniósł, bo czekał go turniej życia. Mistrzostwa Świata rozgrywane w jego kraju. Dla samego zawodnika było to bardzo ważne wydarzenie. Zgodnie z obietnicą Klinsmanna, miał pewną obsadę w bramce. Jak pamiętamy zagrał także w meczu przeciwko reprezentacji Polski. Niemcy byli faworytami do końcowego sukcesu, lecz boiskowa rzeczywistość nieco inaczej zweryfikowała fakty. Nasi sąsiedzi ulegli w półfinale reprezentacji Włoch. Wtedy został tylko mecz pocieszenia- czyli o 3 miejsce. Jens Lehmann miał wystąpić w tym spotkaniu, ale na własne życzenie, oddał swoje miejsce Oliverowi Kahnowi. Ostatecznie reprezentacja Niemiec zajęła 3 miejsce i zdobyła brązowy medal. Stery po Klinsmannie przejął Joachim Low, jednak przygoda z kadrą Lehmanna trwała dalej. Ostatnia szansa na ugranie czegoś w swojej przygodzie z reprezentacją, miała miejsce na Euro 2008. Niemcy pewnie ogrywali swoich rywali, dochodząc do finału Mistrzostw Europy. Jednakże Hiszpania pokazała swą wyższość i wygrała tamtą rywalizacje. Dla Lehmanna to był już koniec z reprezentacją, ale samo dojście do finału było dużym osiągnięciem. Po tym turnieju zmienił także barwy klubowe, podpisując kontrakt z VFB Stuttgart. Po 2 letniej przygodzie z tym klubem postanowił zakończyć swoją piłkarską karierę. Jednak później okazało się, że to była tylko chwilowa przerwa. Wojciech Szczęsny, Łukasz Fabiański, byli kontuzjowani, dlatego na krótki okres czasu pomógł Arsenalowi. Po powrotach Polskich bramkarzy, tak oficjalnie zakończył swoją karierę. Finał Ligi Mistrzów, Finał Pucharu UEFA, Finał Mistrzostw Europy, 3 miejsce na Mistrzostwach Świata. Były to sukcesy Lehmanna, którymi może się pochwalić. Na pewno gdzieś pamiętamy jego świetnie parady, które były na ustach wszystkich. Z pewnością bardzo pozytywnie zapisał się, w karty światowego futbolu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz