sobota, 27 października 2012

Najwyższa pora na zmiany

Przez dłuższy okres czasu z pełną uwagą wyczekiwaliśmy na wybory nowego prezesa PZPN. Miały one dać nam nadzieje na lepsze jutro i pełną odpowiedzialność, wśród nowych panujących. Od kilku miesięcy kandydaci zbierali swoje głosy poparcia, a także zabierali wstępne koalicje z innymi startującymi w wyborach. Głównymi faworytami do fotelu prezesa PZPN byli : Roman Kosecki i Zbigniew Boniek. Zdaniem wielu eksportów, tylko oni mogli wprowadzić zmiany, po których moglibyśmy być zadowoleni. Nie tylko ta dwójka  ubiegała się o fotel prezesa. Do walki włączyli się: Edward Potok, Zdzisław Kręcina i Stefan Antkowiak. Każdy z kandydatów wyrażał się jednoznacznie w kontekście poprawy szkolnictwa młodzieży, które znajduje się obecnie w opłakanym stanie.Kilka lat temu podobny dylemat mieli Belgowie. Fatalnie wyglądała ich reprezentacja, nie uzyskując awansów do wielkich imprez, a następców na grę w kadrze było brak. Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej, gdyż poprzez poprawę szkolnictwa młodzieży, wychowali kilku znaczących postaci takich jak : Axel Witsel, Marouane Fellaini, Moussa Dembele, Vicent Kompany, Igor De Camargo, Eden Hazard, Thibaut Courtois itp. My też chcemy stworzyć takich piłkarzy, jak wspomniani wcześniej Belgowie. Ostatnia kadencja Grzegorza Laty, nie będzie przez nas dobrze zapamiętana. Wpadka z zamknięciem dachu na stadionie narodowym, afera z biletami dla znanych osobistości futbolu podczas Euro 2012.Jest to tylko dowód na to, jak Grzegorz Lato zamienił naszą piłkę w jedno wielkie pośmiewisko. Dnia 26 października miało się to wszystko zmienić. Przed zgromadzeniem media według sondaży, za zwycięzce tych wyborów określały Edwarda Potoka. Rzeczywistość inaczej zweryfikowała doniesienia prasowe i w owym plebiscycie wygrał Zbigniew Boniek. Dla wielu ludzi była to bardzo dobra wiadomość, która dała wielką nadzieje i spokój. Ale pamiętajmy że poprzednio wielki piłkarz skompromitował się na tym stanowisku. Oczywiście mowa o Grzegorzu Lacie, dla którego ta funkcja była tylko źródłem dochodu, a nie polepszenia wizerunku naszej piłki. Przed Zbigniewem Bonkiem stoi duża odpowiedzialność, bo wszyscy w niego wierzą, że będzie lepszym władcą niż jego poprzednicy. Najwyższy czas na zmiany w PZPN dlatego wszyscy obdarzamy  pełnym zaufaniem nowego prezesa, licząc z jego strony, na ulepszenie wizerunku świata piłkarskiego w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz