W piątek o godzinie 20:45 odbyło się spotkanie pomiędzy Polską a RPA.
Była to próba generalna przed spotkaniem z Anglią, które odbędzie się we
wtorek. W tym spotkaniu trener Waldemar Fornalik mógł przetestować
ustawienie i zobaczyć kto w jakiej jest formie, przed arcyważnym meczem.
Przy ustalaniu pierwszego składu nie mógł brać pod uwagę Eugena
Polanskiego, gdyż z powodu osobistych, musiał opuścić zgrupowanie. Naszą
reprezentacje przyszedł wspierać Jakub Błaszczykowski, który nabawił
się kontuzji podczas meczu Bundesligi. Zespół RPA był gospodarzem
mistrzostw świata przed czterema laty. Podobnie jak my, ekipa " Bafana
Bafana" zawiodła na wielkiej imprezie organizowanej przez siebie. Z tamtej drużyny zostało ośmiu zawodników.
Bramkarz Itumeleng Khune, Siphiwe Tshabalala, Bernard Parker, Siyabonga
Sangweni, Kagisho Dikgacoi, Bongani Khumalo, Teko Modise, a także Reneilwe Letsholyane. Podopieczni Waldemara Fornalik starali się już od początku
tego spotkania, pokazać graczom z afryki, kto jest lepszy. Po dobrym dośrodkowaniu
Grzegorza Krychowiaka, doskonałej okazji nie wykorzystał Adrian Mierzejewski.
Ale to jednak nie był koniec, marnowania dogodnych sytuacji. Artur Sobiech
chciał się poczuć jak Hernan Crespo i głupią zabawą, nie wpakował piłki do
bramki strzeżonej przez Khune. Defensywa RPA popełniania proste błędy, co mógł wykorzystać
Arkadiusz Piech, ale jak tego mógł nie trafić, wie tylko on sam. W zespole
gości najbardziej groźny był Siphiwe
Tshabalala, napędzał akcję ze skrzydła, powodując obawę wśród naszych obrońców.
Pierwsza połowa skończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej części tego spotkania, nastąpiły dwie zmiany w zespole. Na placu gry zobaczyliśmy Kamila Grosickiego i Waldemara Sobotę, natomiast boisko opuścili Arkadiusz Piech i Paweł Wszołek. Głównym naszym w tej drugiej połowie, było wykorzystywanie dogodnych sytuacji, jakich nie potrafiliśmy zamienić na bramkę w pierwszej odsłonie meczu. Przede wszystkim trener Fornalik, szukał świeżości w linii ataku, aby te akcje były płynne i dobrze skonstruowane. W drugiej osłonie tego spotkania byliśmy świadkami bardzo groźnego zdarzenia, które zobaczyliśmy w polu karnym. Artur Sobiech zderzył się z bramkarzem rywala Itumelengiem Khune. Po tamtym zdarzeniu Artur Sobiech opuścił boisko, a na murawie zobaczyliśmy Marcina Komorowskiego. Nominalnie występuje w obronie, ale w tym spotkaniu przez kwadrans tego meczu, grał na pozycji lewego obrońcy. Wszyscy myśleliśmy że będzie to bezbramkowe spotkanie, ale jednak zdołaliśmy się przełamać. Po dobrym podaniu ze skrzydła od Kamila Grosickiego, doskonałą sytuacje wykorzystał Marcin Komorowski i w tamtym momencie objęliśmy prowadzenie. W doliczonym czasie gry, nasi rywale oddali strzał na bramkę, ale jednak piłka w ostatecznym rozrachunku, nie wpadła do bramki. Polska wygrała 1;0 z reprezentacją RPA i jest bardzo dobrze psychicznie, przygotowana do bardzo istotnego meczu z Anglią. Wszyscy mamy taką nadzieje, że spotkanie z Anglią, będzie meczem pełnym pasji, walki i pięknego futbolu w naszym wykonaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz