sobota, 24 listopada 2012
Brazylia bez trenera
W ostatnim czasie zaczęło się rozliczanie pracy brazylijskiego trenera. Szefowie federacji doszli do wniosku, że najlepszym wyjściem będzie rozstanie się z obecnym trenerem Mano Menezesem, który ich zdaniem osiągał niezadowalające wyniki. Głownie tu chodzi o pojedynki z rywalami światowej klasy, które Brazylijczycy ciągle przegrywali. Jak pamiętamy "Canarinhos" przegrali między innymi z Francją, Niemcami czy Argentyną. Takimi wynikami Menezes nie mógł liczyć na przychylność swojego związku. Prezes brazylijskiej federacji Jose Maria Marin boi się, że reprezentacja Brazylii pod wodzą Menezesa, zaliczy wpadkę na następnym Mundialu, który rozgrywany będzie w ich kraju.W swojej pracy szkoleniowej doszedł do finału Igrzysk Olimpijskich w Londynie, ale przegrał tam z Meksykiem 2:1. Był to bardzo duży zawód, iż ta ekipa jeszcze nie ma na koncie złota olimpijskiego. Także w Copa America 2011 reprezentacja Brazylii nie sprostała oczekiwaniom. Odpadła w ćwierćfinale z Paragwajem po rzutach karnych. Osiągnięcie sukcesu mogło smakować szczególnie, albowiem te rozgrywki były rozgrywane na boiskach argentyńskich, czyli na terenie odwiecznego rywala "Canarinhos". Za jego panowania zadebiutowali tacy piłkarze jak : Oscar i Neymar. Z upływem czasu zaczął dawać im więcej szans, za co chwalono Menezesa. Teraz narasta jedno pytanie: Czy jest dobra decyzja o zwolnieniu szkoleniowca, na niespełna 1,5 roku przed Mistrzostwami Świata? Prezes tamtejszego związku troszczy się o dobro narodowej drużyny i nie chce, aby jego plan legł w gruzach. Głównym celem reprezentacji Brazylii jest wygranie Mundialu. Dlatego żaden Brazylijczyk nie wyobraża sobie innego scenariusza. Kto obejmie stery po Mano Menezesie ? Kandydatów jest kilka na to stanowisko. W centrum uwagi mediów są takie postacie trenerskie jak :Pep Guardiola, Luis Felipe Scolari czy Mauricio Ramalho. Decyzje poznamy dopiero w styczniu, ale szefowie brazylijskiej federacji zastanawiają się który z nich będzie godnym następcą, po Mano Menezesie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz